Endoprotezoplastyka stawu nadgarstkowo-śródręcznego kciuka

Nowoczesne metody leczenia zwyrodnienia stawu nadgarstkowo-śródręcznego

Odczuwasz ból przy przekręcaniu klucza w zamku? Odkręcenie butelki powoduje bolesność u podstawy kciuka? Najprawdopodobniej przyczyną jest choroba zwyrodnieniowa stawu nadgarstkowo-śródręcznego kciuka (zwanego również CMC1), którą można wyleczyć. Według literatury zwyrodnienie stawu CMC1 stanowi około 10% wszystkich zmian zwyrodnieniowych stawów organizmu ludzkiego. Kciuk jest najważniejszym z naszych palców, jednocześnie posiadającym największy zakres ruchu więc trudno wyobrazić sobie naszą codzienną aktywność bez niego. Staw nadgarstkowo-śródręczny znajduje się u podstawy kciuka i jest tzw. stawem siodełkowatym, łączącym pierwszą kość śródręcza (1-st Metacarpal) z kością czworoboczną większą (Trapezium bone)

Zmiany w stylu życia, do których należy intensywniejsza niż niegdyś aktywność fizyczna , częstotliwość użytkowania urządzeń mobilnych, powodują wzrost znaczenia kciuka w naszym życiu codziennym. Niesprawność ręki, wynikająca z upośledzenia funkcji kciuka, to dotkliwe ograniczenie samoobsługi - szczególnie u osób starszych, tym bardziej, że schorzenie ma charakter przewlekły i postępujący.

Oprócz metod nieoperacyjnych leczenia zwyrodnienia stawu CMC1, które są skuteczne tylko we wczesnych fazach choroby, istnieje kilka metod operacyjnych, a najnowszą z nich jest endoprotezoplastyka czyli wymiana stawu polegająca na zastąpieniu go endoprotezą.

Badania nad endoprotezoplastyką stawu CMC1 sięgają już przełomu lat 60 i 70-tych. Jednak ówczesne implanty były bardzo niedoskonałe. W latach 1995 – 2010 produkowane i doskonalone były endoprotezy II generacji tzw. jednomobilne. Wyniki były już znacznie lepsze, ale w porównaniu z trapezektomią (usunięciem kości czworobocznej) w dłuższym okresie czasu, rezultaty były podobne. Dopiero III generacja endoprotez CMC1 tzw. dwumobilnych, spowodowała, że wyniki leczenia okazują się być lepsze, aniżeli dotychczasowy „złoty standard” czyli trapezektomia.

Po implantacji protezy TOUCH® obserwujemy znacznie szybszy powrót do pełnej aktywności. Proteza pozwala na lepsze odzyskanie sprawności oraz siły chwytu i ściskania. Poprawia zniekształcenie kciuka, przywracając jego długość i korygując nieprawidłowe ustawienie, ponadto ból ustępuje znacznie szybciej niż w przypadku trapezektomii.

Dwumobilna endoproteza TOUCH® to proteza najnowszej generacji. Kształtem przypomina mini endoprotezę biodra. Składa się z 3 elementów:

  • tytanowego trzpienia
  • szyjki z główką zakończoną polietylenową wkładką
  • panewki

Trzpień i panewka czyli elementy, które mają zrosnąć się z kością, pokryte są hydroksyapatytem, aby polepszyć proces związania z tkanką kostną.
Dwumobilność protezy TOUCH® polega na tym, że główka endoprotezy ma możliwość ruchu we wkładce polietylenowej, a wkładka dodatkowo porusza się wewnątrz panewki (czego nie dawała proteza jednomobilna – wkładka zespolona była z panewką). Dwumobilność daje duży zakres ruchu we wszystkich płaszczyznach oraz minimalizuje ryzyko zwichnięcia (co było największym problemem protez jednomobilnych).

Dlaczego dwumobilność?

Zabieg polega na umieszczeniu trzpienia w pierwszej kości śródręcza, osadzeniu panewki w kości czworobocznej większej oraz połączeniu tych dwóch elementów szyjką zakończoną wkładką.

Operacja wykonywana jest poprzez nacięcie grzbietowe długości około 3 cm. Blizna pooperacyjna jest niewielka i zwykle mało widoczna. Czas trwania unieruchomienia pooperacyjnego zależy od zaleceń operatora (od 0 do 3 tygodni). Najczęściej stosuje się na krótko gips, ortezę lub gruby opatrunek miękki. Fizykoterapia jest istotna, ale nie zawsze jest najważniejsza. Zaleca się tzw. samo rehabilitację czyli używanie kciuka w zakresie bezbolesnym.

W większości przypadków już 2 - 3 tygodnie wystarczają, aby wznowić podstawowe czynności, takie jak np. chwytanie przedmiotów czy używanie klawiatury. Wznowienie czynności wymagających siły fizycznej można rozpocząć po około 6-8 tygodniach. Ból pooperacyjny znika na ogół bardzo szybko. Wielu pacjentów przychodzących na pierwszą kontrolę, po kilku dniach, nie odczuwa już dolegliwości bólowych.

Nie wszyscy jednak kwalifikują się do tego zabiegu. Decyzję podejmuje lekarz prowadzący – najlepiej chirurg ręki – na podstawie wywiadu, badania fizykalnego, zdjęć rentgenowskich czy też rezonansu magnetycznego. Przeciwwskazaniem jest duży stopień deformacji stawu i okolicznej anatomii. Również dla pacjentów ciężko pracujących fizycznie endoproteza nie jest wskazana. Wówczas rozwiązaniem jest trapezktomia.

W krajach zachodnioeuropejskich, takich jak Francja czy Belgia, zabieg ten wykonywany jest bardzo często - Francja (10 000 rocznie) i Belgia (2 500 rocznie przy dużo mniejszej populacji). W Polsce od kilku lat endoprotezoplastyka stawu CMC1 jest także coraz częściej wykonywana. Aktualnie kilka ośrodków z różnych regionów kraju zajmuje się tą tematyką, a zabieg jest refundowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Pacjentka z Polski 10 dni po zabiegu:


Pacjent ze Szwajcarii – pianista – 2 tygodnie po zabiegu: